Linux/Windows wirus?

Linux/Windows wirus?

Autor: newsroom.chip.pl

Data: 5 lipca 2006

Kategoria: Archiwum

Odsłon: 3441

Tagi:

Artykuł może być już niekatualny - Zawarte w nim porady mogą nie działać prawidlowo na nowszych wydaniach openSUSE

Pojawił się kolejny prototypowy wirus, który jest w stanie zarażać zarówno systemy Windows, jak i Linux. Szkodliwy kod o nazwie Lnx.Bi.A/W32.Bi.A infekuje wykorzystywane przez Linuksa pliki ELF i windosowe PE. Specjaliści informują, że prototyp potrafi zarażać jedynie pliki w obrębie katalogu, w którym sam się znajduje.

"To typowy prototypowy kod, napisany po to, by udowodnić, że możliwe jest stworzenie międzyplatformowego wirusa" - mówią specjaliści. "Z doświadczenia jednak wiemy, że wkrótce po pojawieniu się prototypu, twórcy wirusów adaptują go do własnych celów".

Swa Frantzen z SANS Internet Storm Center uważa, że pojawienie się kolejnego prototypowego kodu wskazuje na rosnące znaczenie tego typu wirusów. "Twórcy wirusów pracują nad międzyplatformowym kodem, a to oznacza, że w przyszłości będzie pojawiało się go coraz więcej".

Komentarz SUSEK.INFO

Co jakiś czas w inetrnecie pojawiają się "prototypy" wirusów na Linuxa jednak jak dawniej tak i tym razem trudno temu prototypowi przekształcić się w realne zagrożenie przez ograniczenia systemowe nałożone na wirusa. Programy pod Linuxa rozprowadzane są w dwóch standardach

1) źródła - wirus powinien kopiować swój kod do źródeł program tak aby podczas kompilacji skompilować skompilować siebie jednak rozwiązanie to odkrywa wszystkie szczegóły kodu wirusa ujawniając jego wszystkie tajemnice

2) pakiety(rpm/deb) zawierają one skompilowane uruchamialne programy spakowane i zabezpieczone kluczem cyfrowym co w przypadku modyfikacji kodu (doklejenie kodu wirusa) unieważnia klucz cyfrowy.

Teoretycznie więc podatne na zarażenie stają się programy z instalatorami w postaci pliku powłoki shella *.sh które same się rozpakowywują i uruchamiają procedurę instalacyjną. Jednakże takie instalatory są bardzo rzadko spotykane i maja zastosowanie tylko do zamkniętego oprogramowania a właściwie jego stosunkowo małej części.

Dodatkowo należy zwrócić uwagę na sposób wymieniania się programami miedzy użytkownikami Linuxa. W sumie nie ma bezpośredniej wymiany plikami wykonywalnymi, dzięki internetowi jak i opiekunom dystrybucji większość programów jest dostępna do publicznego pobrania z zabezpieczonych serwerów a często jeszcze zmodyfikowana pod potrzeby danej dystrybucji a co najważniejsze wielkość programów jest znacząco niższa niż w przypadku windowsa.

Podsumowując: istnienie nawet w pełni działającego groźnego wirusa na linuxa jest raczej niegroźna z powodu braku możliwości rozprzestrzeniania się pomiędzy komputerami oraz zabezpieczania wewnętrznego systemu przy aktualizacjach systemowych a nie jak w window$ie przy aktualizacjach oprogramowania antywirusowego.

Komentarze (1)

Twój komentarz został donany

Gość Data: 2006-07-06 21:29:37Odpowiedz

WadosM

Linux jeszcze długo będzie najbezpieczniejszą platwormą, przynajmniej jeśli chodzi o wirusy, trojany itp.

Pozdro