OpenDocument wszędzie?

OpenDocument wszędzie?

Autor: Admin

Data: 6 października 2005

Kategoria: Archiwum

Odsłon: 3178

Tagi:

Artykuł może być już niekatualny - Zawarte w nim porady mogą nie działać prawidlowo na nowszych wydaniach openSUSE

Ostatnio w świecie aplikacji biurowych wre. A dokładnie dużo szumu jest wokoło OpenOffice i jego sztandarowego standardu: opendocument. Zamieszciliśmy już kilka artykułów z tej seri teraz zaprezentuje aż 3 artykuły znalezione w internecie z tej seri. Zapraszam do przeczytania przedewszystkim sceptyków konkurenta M$ Office.

Linux news


AbiWord 2.4.0 dołączył do grona programów obsługujących standard OpenDocument -- na razie to tylko import, ale eksport ma się zjawić jeszcze w serii 2.4. W tym gronie jest już OpenOffice.org i pochodne, KOffice, za jakiś czas ma się poszerzyć także o WordPerfecta, ale zbiorową wyobraźnię najbardziej rozpala hipotetyczne... Google Office!


Google wręcz w oczach wyrasta na potentata informatycznego, który może się mierzyć tylko z Microsoftem (któremu to oczywiście nie w smak). Plotki o stworzeniu "GoogleOS" krążą po sieci od miesięcy, i trzeba przyznać, że mają realne podstawy, bo firma masowo wynajmuje specjalistów od bardzo różnych technologii, włączajac w to Firefoksa i Jabbera.

Jednym z nich jest Joerg Heilig, który pracował jeszcze w StarDivision, a StarOffice zajmował się również w Sunie, i był tam jedną z najważniejszych osób pracujących przy pakiecie. Jeśli dodać do tego rozmowy Google z Sunem na temat StarOffice, to wizja sieciowego biura rysuje się coraz wyraźniej. Google nie liczy się przecież z przestrzenią dyskową dla użytkowników, więc wykorzystanie jej do gromadzenia dokumentów biurowych nie byłoby niczym dziwnym.

Spekulacje mówią o wykorzystaniu do "Google Office" technologii AJAX, czyli aplikacji sieciowych o zwiększonej autonomii. Dzięki zredukowanej ilości odwołań do serwera takie aplikacje stają się znacznie szybsze. Przykładem może być choćby klient pocztowy Zimbra na licencji ZPL (odmiana MPL).

Centrum Szkoleniowe NON PROFIT Towarzystwa Pomocy im. św Brata Alberta - Koło Wrocławskie z dniem 4 października poszerzyło swoją ofertę bezpłatnych szkoleń dla osób bezdomnych, zagrożonych bezdomnością i wykluczonych społecznie o certyfikowane kursy OpenOffice Polska.



Dziennik Internautów

Czy partnerstwo Sun i Google może zagrozić pozycji Microsoftu na rynku programów biurowych? Niektórzy spodziewają się, że tak. Inni mówią, że podpisane wczoraj porozumienie pomiędzy tymi firmami służy tylko stworzeniu medialnego szumu.
Wczoraj Google i Sun podpisały porozumienie o wzajemnej współpracy. Z całą pewnością partnerzy będą się wzajemnie promować.

Dzięki porozumieniu, Google Toolbar będzie umożliwiał pobieranie darmowego oprogramowania umieszczonego w serwisie Java.com. Sun zyska więc nowy kanał do dystrybucji swoich programów, ale czy z partnerstwa wyniknie coś więcej?

Scott McNealy, CEO Sun, powiedział, że Google będzie "wykorzystywać okazję" do promowania programów Sun, w przyszłości także pakietu nbiurowego OpenOffice i systemu Solaris. Ta (okazja) może polegać na "powiązaniu" wymienionych aplikacji z Google Toolbar.

Inne szczegóły porozumienia pomiędzy Sun i Google nie zostały podane do wiadomości. Informacje podawane przez zagraniczną prasę wydają się tylko wariacjami na temat mętnych (choć entuzjastycznych) wypowiedzi szefów Google i Sun.

W prasie pojawiły się także spekulacje, że Google i Sun chcą stworzyć wersje pakietu biurowego OpenOffice, która mogłaby działać przez przeglądarkę. Żadne wiążące deklaracje w tej sprawie jednak nie padły.

John R. Rymer z Forrester Research zauważa, że OpenOffice juz jest dobrą alternatywą dla MS Office. Jeśli więc Google w jakikolwiek sposób wesprze projekt, to możemy mieć do czynienia z zagrożeniem dominującej pozycji Microsoftu na rynku programów dla biur.

Natomiast zdaniem analityka Roba Enderle partnerstwo Sun i Google wcale nie ma głębokiego charakteru i ma służyć jedynie wywołaniu szumu medialnego wokół przedsiębiorstw.


Komentarze (0)