IMHO: Być legalnym

Tagi:
Artykuł może być już niekatualny - Zawarte w nim porady mogą nie działać prawidlowo na nowszych wydaniach openSUSE
Tym razem w dziale IMHO chciałem poruszyć sprawę praw autorskich i całej związanej z nimi błazenady. Otóż z moich obserwacji wynika iż osoba, która legalnie chce korzystać z utworów (muzyka, filmy, programy) spotyka na swojej drodze problemy a inna, której prawa własności są obce dalej zabawia się na całego.
W ostatnim czasie pojawiła się informacja iż jeden z wydawców filmów DVD zmieni napisy na swoich opakowaniach po upomnieniu wydanym przez Urząd Ochrony Konkurencji, informujących o prawach użytkowania filmów.
Dla niezaznajomionych z tematem informuję iż dotychczasowe napisy w skrócie informowały iż film możemy tylko i wyłącznie oglądnąć i to w sumie przy ograniczonej liczbie widzów a na wszystkie inne działania potrzebujemy zgody[...]
Napis ten wprowadzał użytkownika w błąd ponieważ wedle polskiego prawa mamy pełne prawo do dysponowania zakupionym utworem ale tylko i wyłącznie na użytek własny lub rodziny.
Możemy więc mieć w domu 1000 kopii filmu DVD (ale żadna z nich nie wyjdzie poza rodzinę), do tego film możemy zapisać w dowolnym formacie(ale żadna z nich nie wyjdzie poza rodzinę), zakupioną muzykę czy z lub bez DRM możemy odsłuchiwać na MP3, na dowolnym własnym komputerze a nawet na kaseciaku czy nagrać sobie płytę CD audio, zremiksować etc... Co do programów to mamy prawo do posiadania kopii zapasowych i etc... Wszystkimi utworami możemy się dzielić z rodziną i najbliższymi znajomymi (ważne aby znali nasze dane personalne i potrafili je podać).
Niestety albo stety nie możemy udostępniać utworów w sieci w sposób dający dostęp osobom trzecim (nie należącymi do rodziny itd...).
Tyle jeśli chodzi o polskie prawo a co spotyka na drodze użytkownik, który legalnie chce korzystać z utworów??
Kupujemy CD w sklepie całkiem legalnie ale no właśnie ale postęp technologiczny poszedł do przodu i chcielibyśmy posłuchać muzyki na mp3 playerze ale czy to jest legalne na okładce jest żeby słuchać na odtwarzaczu CD lub na komputerze. Ktoś powiedział że można zrippować ale czy to nie będzie nielegalne?? Zgrywamy więc płytę bo Windows daje nam taką opcję no ale wirus czy coś zatkało nam komputer reistalujemy system i co?? Nie możemy odtworzyć naszych zgranych płyt a tu część nam się zarysowała część zgubiliśmy noi po zabawie.
Kupujemy MP3 w sklepie online niestety tylko nazwa wskazuje że jest to mp3 w gruncie rzeczy okazuje się że jest to inny format dźwięku i nie da się z nim nic zrobić nawet na 2 komputer w domu nie możemy go przegrać a co dopiero zrobić CD audio na domową wierzę - w końcu w sklepie kiedy ją kupowaliśmy zachwalali że daje dużo lepszy dźwięk niż komputer i dlatego była taka droga. Ale nic podłączamy komputer do wierzy w tle uruchomiliśmy jakieś programy do odgrywania tylko dziwne że komputer zaczął wolno chodzić jakoś dziwnie ale co tam w końcu da się słuchać.
Kupujemy DVD i okazuje się że musimy zainstalować jakiś program aby oglądnąć ją i oczywiście okazuje się że jest to program płatny a wersja demo właśnie się skończyła oczywiście w google znajdujemy programy za darmo ale czy one nie są przypadkiem nielegalne a co jak tam jest wirus przecież nie są podpisane cyfrowo przez Microsoft. Ok kupujemy program i oglądamy sobie film ale jest następny problem chcemy bajkę na DVD puścić dzieciom w ich pokoju a tam tylko VHS noto nic na płycie napisane jest że nie można w żaden sposób skopiować no nic lecimy do wypożyczalni lub do sklepu noi mamy.
Kupujemy film w super formacie HD zakupiliśmy specjalny napęd aby odczytać nową płytę ale okazuje się że nasza karta graficzna jest za stara a do tego nie mamy odpowiedniego monitora i telewizora no nic odstawiamy film na półkę i zbieramy pieniądze może kiedyś uzbieramy.
Kupujemy najnowszy system operacyjny do naszego zmodyfikowanego komputera musimy kupić wersję pudełkową bo ten komputer nie jest fabrycznie nowy a korzystając z upgrade stracimy starszą wersję bezpowrotnie troszeczkę nas to kosztowało ale nic wreszcie zobaczymy te reklamowane efekty pulpitu ale co to okazuje się że ta wersją którą żeśmy kupili nie ma tych efektów są one w wersji droższej. W między czasie pies pogryzł płytę z systemem i w sumie musimy kupić nowy tym razem dopłacimy żeby mieć te przezroczyste okna, w końcu nie po to wydaliśmy tyle pieniędzy na ulepszenie komputera.
Trochę przejaskrawione fakt ale patrząc z drugiej strony na przedstawiciela piratów komputerowych to film ściągną z sieci jak będą mieli szczęści to okaże się że pobrali jeszcze ciekawszy film bez kostiumowy. Muzykę znajdą tak samo jeszcze do tego w formacie pozwalającym na odtwarzanie na różnych urządzeniach. Program kupią na bazarze czasami dostaną jakiś gratis a jak coś nie będzie działało to zawsze można zwrócić i kasę nam zwrócą albo wymienić na coś innego jeszcze dostaniemy wersję z dodatkami – pełna obsługa klienta. Co do filmów w formacie HD to poczekają trochę krócej niż poprzednik który zbiera pieniądze na sprzęt bo w sieci lub na bazarze za niedługo się znajdą.
W sumie nikt ni komu nie zabrania być legalnym (nawet za bardzo) tylko dlaczego Koncerny uważają iż wszyscy piraci gdyby nie mogli kupić nielegałów kupiliby oryginały??
Gość Data: 2007-02-10 13:13:37Odpowiedz
I to jest TO !!!
Najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie. W ten sposób koncerny wykazują swoje rzekome straty spowodowane piractwem.
Gość Data: 2007-02-10 15:40:24Odpowiedz
Producenci zajmują się utrudnianiem życia użytkownikom próbującym nielegalnie wykorzystywać utwory, a mało kto interesuje się tymi, którzy za to wszystko grzecznie płacą.
PS. do Autora: zaintersuj się takim wynalazkiem jak przecinek.
Gość Data: 2007-02-10 17:30:41Odpowiedz
Moim zdaniem atykuł zapoisany jest strasznie nieskładnie. Po 1/3 artykułu ciężko się połapać w ogóle o co chodzi.
PS do Autora: zainteresuj się takim wynalazkiem jak ortografia.
Gość Data: 2007-02-10 19:06:20Odpowiedz
Prawdą jest, że ...
wg. RIAA w ciągu trzech lat (1999-2001) nastąpił spadek sprzedaży płyt o 6,7 %, w tym czasie ściągnięto z sieci 2,1 miliarda albumów, a jednocześnie sprzedano legalnie 803 milionów płyt. Jak ściąganie z Internetu może obniżać sprzedaż płyt ?
Gość Data: 2007-02-10 19:09:49Odpowiedz
Filolog
Artykuł nawet można poczytać, ale te błędy ortograficzne...
Gość Data: 2007-02-10 19:11:07Odpowiedz
dobre dobre
Cała prawda!!!
Autor w ferworze natchnienia pewnie o interpunkcji zapomniał ,ale i tak wiadomo o co chodzi!
Gość Data: 2007-02-10 20:05:30Odpowiedz
eimi
nic z powyższego nie rozumiem. jak artykuł mający tyle błędów gramatycznych i ortograficznych mógł wejść na pierwszą stronę?
poza tym: wg polskiego prawa programy są zupełnie inaczej traktowane niż dobra kultury.
opowieść o zakazie dzielenia się z ludźmi spoza rodziny dobrami kultury również jest bajką.
Gość Data: 2007-02-18 10:05:33Odpowiedz
Uchwycił ppo prostu sedno sprawy tym ostatnim zdaniem
Twój komentarz został donany
Gość Data: 2007-02-18 10:05:43Odpowiedz
Uchwycił po prostu sedno sprawy tym ostatnim zdaniem
Komentarze (9)